🌉 Muzeum Motoryzacji W Londynie

W tym odcinku odwiedziliśmy Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. Tomek opowiedział nam niezwykle ciekawą historię dwóch pojazdów ze swojej kolekcji - Mikrusa i
Muzeum Historii Naturalnej (ang. Natural History Museum) jest jedną z najbardziej popularnych londyńskich placówek kulturalnych. Miejsce to kojarzą nawet osoby, które jeszcze nigdy nie odwiedziły największego angielskiego miasta. Płetwal błękitny - Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Wielu turystów (zwłaszcza przybywających z dziećmi) odwiedza muzeum w celu zobaczenia imponujących szkieletów dinozaurów oraz spojrzenia na model ruszającego się w różne strony Tyrannosaurus rexa. Muzeum Historii Naturalnej oferuje jednak o wiele więcej! Zwiedzając podłużne sale i korytarze zobaczymy skamieliny stworzeń z różnych okresów historii ziemi, kamienie szlachetne, gady, zwierzęta, ptaki, meteoryty, minerały - żeby wymienić tylko niektóre z nich. Model ruszającego się Tyrannosaurus rexa - Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Muzeum mieści się na końcu popularnej ulicy Exhibition Road, która na całej długości wypełniona jest placówkami naukowymi oraz ważnymi miejskimi muzeami. Nazwa ulicy nawiązuje do Wielkiej Wystawy (ang. Great Exhibition) zorganizowanej w 1851 roku w nieodległym Hyde Parku. Wybierając się do muzeum warto zaplanować czas również na odwiedzenie sąsiednich placówek: Muzeum Nauki (ang. Science Museum) oraz Muzeum Wiktorii i Alberta (ang. Victoria and Albert Museum). Dodo - wymarły gatunek ptaka, fragment ekspozycji w Muzuem Historii Naturalnej w Londynie Historia i budynek muzeum Początek kolekcji muzeum związany jest z postacią urodzonego w Ulsterze lekarza Sir Hansa Sloane’a, który w pierwszej połowie XVIII wieku zasłynął jako odkrywca, kolekcjoner i człowiek wielu zainteresowań. Brytyjczyk uważany jest za odkrywcę mlecznej czekolady, choć trudno jednoznacznie stwierdzić, czy on pierwszy wpadł na połączenie mleka i kakao. W trakcie swoich licznych podróży gromadził najróżniejsze eksponaty z różnych dziedzin. Sloane nie był jednak wyjątkiem, wszakże w XVIII wieku tzw. Kunstkamery, czy inaczej gabinety osobliwości, były popularne wsród możnych i magnatów całej Europy. Kości Iguanodona - Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Główną różnicą była skala. Pochodzący z Irlandii Sloane przez całe życie zebrał (lub wszedł w posiadanie odkupując całe kolekcje) ponad 70 000 artefaktów, które zgodnie z jego wolą zostały zakupione przez brytyjski parlament po okazyjnej cenie po jego śmierci w 1753 roku. Ametyst - wystawa minerałów, Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Efektem wejścia w posiadanie tak dużej kolekcji było założenia istniejącego do dziś Muzeum Brytyjskiego (ang. British Museum), w którym aż do końca XIX wieku znajdowała się zakupiona kolekcja. Za ojca niezależnego Muzeum Historii Naturalnej można za to uznać biologa Sir Richarda Owena, który w 1856 roku objął kierownictwo nad działem historii naturalnej w Muzeum Brytyjskim. Owen od razu zdał sobie sprawę, że w tak różnorodnej placówce nigdy nie będzie dość miejsca na eksponaty z jego dziedziny. Udało mu się więc przekonać władze muzeum do swojej wizji niezależnej placówki poświęconej tylko jego działce. Pierwszym projektantem nowego Muzeum Historii Naturalnej został w 1864 roku Francis Fowke, który odpowiadał za inne okoliczne budowle, w tym za budynek Muzeum Wiktorii i Alberta. Śmierć architekta przerwała jednak jego misje, a stworzenie nowego planu zlecono pochodzącemu z Liverpoolu Alfredowi Waterhouse’owi. Waterhouse zasłynął jako jeden z najbardziej płodnych architektów wiktoriańskiego neogotyku, co doskonale oddaje zaprojektowana przez niego siedziba muzeum, ale też inne jego prace (np. ratusz w Manchesterze). Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Prace budowlane rozpoczęły się w 1873 roku i zostały zakończone 7 lat później. Oficjalne otwarcie muzeum nastąpiło 18 kwietnia 1881 roku. Najbardziej charakterystycznym pomieszczeniem w budynku jest Hala Hintze (ang. Hintze Hall), czyli podłużna hala w stylu katedry, gdzie obecnie pod sufitem podwieszony jest szkielet olbrzymiego płetwala błękitnego. Dzięki monumentalnemu podejściu do architektury w neogotyku w salach muzealnych udało się zmieścić szkielety olbrzymich dinozaurów oraz szkielet największego zwierzęcia żyjącego na ziemi. Widok na Halę Hintze (Hintze Hall) w Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Kolekcja, eksponaty i zbiory Centralną częścią muzeum jest wspomniana wcześniej Hala Hintze (ang. Hintze Hall), gdzie od niedawna pod sufitem wisi szkielet olbrzymiego płetwala błękitnego. Część turystów wchodzących do muzeum środkowym wejściem zacznie swoją wizytę właśnie od tej długiej hali, a pozostali trafią tu w środku zwiedzania. Muzeum podzielone jest na cztery strefy nazwane kolorami. Na zachód od Hali Hinzte rozciągają się Strefa Niebieska (ang. Blue Zone) oraz Strefa Pomarańczowa (ang. Orange Zone), a na wschód Strefa Zielona (ang. Green Zone) oraz Strefa Czerwona (ang. Red Zone). Strefa Niebieska należy do najbardziej popularnych obszarów muzeum i to właśnie tam zobaczymy szkielety dinozaurów. Przez salę ze szkieletami tych prehistorycznych stworów prowadzi stosunkowo wąska trasa, która jest niemal zawsze mocno oblegana. Jeśli mamy możliwość odwiedzenia muzeum zaraz po otwarciu to najlepiej zacząć wizytę właśnie od tej części. Oprócz szkieletów hitem muzeum jest duży model ruszającego się Tyrannosaurusa rexa, który na pewno przypadnie do gustu najmłodszym odwiedzającym (tym starszym też). Oprócz dinozaurów w Strefie Niebieskiej zobaczymy również ryby, gady czy ssaki. Charles Darwin - Muzeum Historii Naturalnej w Londynie Strefa Pomarańczowa wyróżnia się Centrum Darwina (ang. Darwin Center), gdzie w specjalnej konstrukcji zobaczymy najróżniejsze gatunki motyli oraz owadów. Odwiedzając muzeum od marca do listopada nie zapomnijmy zajrzeć do ogrodu Wildlife Garden, gdzie oprócz wielu roślin możemy spotkać ptaki czy płazy. Motyle - Muzeum Historii Naturalnej w Londynie W Strefie Zielonej zobaczymy skamieliny morskich stworów (w tym szkielety plezjozaurów znalezione na brytyjskim wybrzeżu), wystawę poświęconą ptakom czy olbrzymią kolekcję minerałów. Szczególnie warty uwagi jest Skarbiec (ang. The Vault), w którym wystawiono drogocenne kamienie (w tym diamenty i szmaragdy), kruszce czy fragmenty meteorytów (w tym marsiański meteoryt Tissint). Wśród eksponatów jest nawet tabakiera z diamentami powstała na zlecenie cara Aleksandra II. Stegozaur - Muzeum Historii Naturalnej w Londynie Ostatnia ze stref, Strefa Czerwona, skupia się na powierzchni ziemi i ewolucji kuli ziemskiej. Zobaczymy tam skały wulkaniczne oraz inne kamienie i skały występujące na ziemi. Bliżej wejścia/wyjścia z muzeum stoi najbardziej kompletny szkielet Stegozaura jaki kiedykolwiek udało się odnaleźć. Tuż za szkieletem prehistorycznego stwora na górę wjeżdżają schody ruchome przejeżdżające przez charakterystyczny metalowy glob. Innym ciekawym elementem w Strefie Czerwonej jest symulator trzęsienia ziemi, który bardziej zabawi jednak młodszych odwiedzających. Szkielet Stegozaura i widok na metalowy glob - Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) w Londynie Zwiedzanie Mimo że Muzeum Historii Naturalnej zorganizowane jest bardzo dobrze to ilość sal i kolekcji może przyprawić o zawrót głowy. Warto przed przyjściem zapoznać się z mapą i zaplanować chociaż częściowo trasę zwiedzania - lub ewentualnie zakupić mapę na miejscu. Mapę muzeum możemy pobrać z tej strony. Największym problemem w trakcie odwiedzin mogą okazać się... tłumy turystów. Nawet poza sezonem w muzeum przebywają tysiące osób, a w sezonie kolejki do sal z dinozaurami potrafią być monstrualne. Tym bardziej, że przejścia pośród szkieletów dinozaurów są dość wąskie. Naszym zdaniem warto odwiedzić muzeum w dni robocze oraz przyjść od razu na otwarcie, kiedy w środku nie ma jeszcze aż tylu osób. W przypadku przyjścia rano możemy skorzystać z wejścia od strony ulicy Cromwell Road i od razu udać się do Strefy Niebieskiej i sali dinozaurów. Od razu po wejściu do muzeum możemy zostać poproszeni o pokazanie zawartości naszych bagaży. Ile czasu poświęcić na zwiedzenie Muzeum Historii Naturalnej? Naszym zdaniem na zwiedzanie warto poświęcić przynajmniej 2 godziny, ale tak krótki czas będzie wymagać od nas dużego pośpiechu. Niektóre z kolekcji, jak np wystawa minerałów, składają się z olbrzymiej ilości artefaktów. Optymalnym czasem na zwiedzanie bez pośpiechu i chwilę odpoczynku wydają się być 3 do 4 godzin. Wnętrze Muzeum Historii Naturalnej w Londynie Bilety Wejście do muzeum jest darmowe. W przypadku niektórych wystaw czasowych może być pobierana opłata. W 2018 roku obowiązywała niewielka opłata za szatnię oraz mapę. Jeden ze szkieletów w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie Godziny otwarcia Muzeum czynne jest codziennie od 10:00 do 17:50. Ostatnie wejście możliwe jest o 17:30. Muzeum nie działa w dniach od 24 do 26 grudnia. [stan na luty 2019] Aktualne godziny otwarcia można sprawdzić na oficjalnej stronie. Sala z minerałami - Muzeum Historii Naturalnej w Londynie Wejście do muzeum Do muzeum możemy wejść jednym z trzech wejść: od strony ulicy Queen’s Gate, od ulicy Cromwell Road i od ulicy Exhibition Road. Sami preferujemy wejście od strony Exhibition Road i późniejsze wyjście od Cromwell Road, ale wszystko zależy od własnych preferencji i wybranej trasy zwiedzania. Jeśli przychodzimy rano i chcemy od razu udać się do sal z dinozaurami to wybierzmy wejście od ulicy Cromwell Road. Wejścia oraz rozkład sal możemy sprawdzić na mapie dostępnej tutaj. Dojazd Najbliżej muzeum znajduje się stacja metra South Kensington, która obsługuje trzy linie: District, Piccadilly oraz Circle. Od wyjścia ze stacji do muzeum będziemy mieć kilka minut spacerem. W okolice muzeum dojedziemy też jednym z autobusów. Trasę z miejsca początkowego najłatwiej sprawdzić korzystając z map Google. Jeden ze szkieletów dinozaurów - Muzeum Historii Naturalnej w Londynie Dostęp dla osób z ograniczoną mobilnością Muzeum Historii Naturalnej dostępne jest dla osób z ograniczoną mobilnością. Pomiędzy piętrami można poruszać się windami, a część toalet dostosowana jest do potrzeb osób korzystających z wózków inwalidzkich. Dokładny rozkład wind oraz toalet można sprawdzić na oficjalnej mapie. Osoby z ograniczoną mobilnością mogą również wraz z opiekunami ominąć kolejki - w razie ewentualnego problemu warto poprosić o pomoc jednego z pracownikow. Przy pracy nad artykułem korzystaliśmy z materiałów udostępnionych na oficjalnej stronie muzeum. Muzeum Historii Naturalnej w Londynie
Jednak z różnych przyczyn dopiero w 2022 roku w Głuszycy, na Dolnym Śląsku, znaleźliśmy odpowiedni i możliwy do kupienia obiekt. Już sama lokalizacja w tak historycznym miejscu wydaje się nam być ciekawa, ale to był dopiero początek olbrzymiego wyzwania, jakim jest otwarcie muzeum. Początki naszej kolekcji sięgają końca lat 80
RAF Museum (Royal Air Force Museum), czyli Muzeum Królewskich Powietrznych Sił Zbrojnych w Londynie. To wymarzone miejsce dla wszystkich, którzy kochają latanie. Wstęp na teren muzeum i zwiedzanie jest za darmo! Jeśli nie jesteś wielkim fanem lotnictwa to zwiedzanie tego miejsca zajmie ci ok. 3 godzin. Natomiast jeśli jesteś amatorem lub amatorką patrzenia w niebo, czeka tu na Ciebie prawdziwa uczta! RAF muzeum Londyn to jedne z największych muzeów lotniczych w Europie, a jego zbiory są naprawdę imponujące. Oczywiście większość lotniczych eksponatów to historia lotnictwa brytyjskiego. W oddzielnych hangarach znajdziesz wystawy tematyczne: pierwsza wojna światowa w powietrzu, samoloty myśliwskie i bombowe drugiej wojny światowej, bitwa o Wielką Brytanię oraz współczesne lotnictwo. Niestety, w tym londyńskim muzeum nie znajdziemy zbyt wiele informacji na temat 145 polskich pilotów z polskich dywizjonów bombowych (300,301) oraz myśliwskich (302,303), którzy walczyli w powietrznej Bitwie o Anglię. Na terenie muzeum znajdziemy także kino 4D, kawiarnię, restauracje oraz sklep z lotniczymi pamiątkami. Jeśli zapragniemy np. usiąść za sterami prawdziwego Supermarine Spitfire, to przyjdzie nam zapłacić dodatkowe 10 funtów :( RAF Muzeum Londyn - Spitfire Experience PS. Jako ciekawostkę warto dodać, iż Royal Air Force Museum posiada dwa oddziały: RAF Museum London w Colindale (byłe lotnisko Hendon) w dzielnicy Londynu Barnet oraz RAF Museum Cosford w RAF Cosford w Shropshire. Adres Royal Air Force Museum Grahame Park Way, London NW9 5LL Praktyczne wskazówki Wstęp do muzeum jest darmowy! Parking płatny: postój do 3 godzin 3 funty, do 6 godzin 4 funty. Do muzeum najlepiej przyjechać w okolicach godziny otwarcia lub w porze obiadowej, w innym przypadku czaka nas półgodzinne szukanie wolnego miejsca parkingowego, a potem zwiedzanie muzeum w tłumie ludzi. Duże wrażenia na zwiedzających robią też kolekcje starych aparatów telefonicznych i fotograficznych oraz odbiorników radiowych. Muzeum czynne w godzinach 10:00-17:00 Tel +48 22 758 50 67, 502 150 816. E-mail: retro@muzeum-motoryzacji.com.pl. Kategoria:
Pomysł utworzenia muzeum zrodził się dzięki wieloletniej współpracy z Automobilklubem Wielkopolski. Podobne miejsce mieściło się wcześniej w podziemiach ronda Kaponiera, ale ze względu na jego przebudowę zostało zamknięte. Zabytkowe pojazdy od lat gościły na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich przy okazji organizacji wydarzeń motoryzacyjnych takich jak: Poznań Motor Show, czy Retro Motor Show. Niestety, ze względu na zaistniałą sytuację spowodowaną pandemią koronawirusa Covid-19, targi Retro Motor Show nie mogły odbyć się w 2020 roku. Na szczęście klasyki powrócą ponownie na teren MTP, tym razem w nieco innej formie - muzeum. Muzeum motoryzacji to wyjątkowa inicjatywa łącząca edukacyjny charakter związany z działalnością muzeów oraz możliwość spędzenia wolnego czasu w gronie najbliższych. Zapraszamy więc zarówno pasjonatów motoryzacji i historii jak również rodziny z dziećmi do odwiedzenia tego wyjątkowego miejsca - mówi Tomasz Kobierski, prezes zarządu Grupy MTP. Muzeum Motoryzacji na Międzynarodowych Targach Poznańskich stanowi prezentację pojazdów należących do członków naszego klubu, którzy z ogromnym zaangażowaniem podjęli się przygotowania ekspozycji w pawilonie nr. 2 na terenie MTP. Cieszymy się, że mamy możliwość podzielić się naszą pasją do zabytkowych pojazdów z innymi - mówi Bartosz Bieliński, prezes Automobilklubu Wielkopolski. Wystawa została podzielona na kilka stref tematycznych: zaczynając od początku masowej motoryzacji z linią produkcyjną Henry’ego Ford’a poprzez amerykańskie klasyki, wśród których wyjątkowym eksponatem jest 113-letni REO Gentelman’s Roadster aż po inne, wyjątkowe pojazdy z całego świata. Na stoisku Włoch wśród prezentowanych egzemplarzy będzie można obejrzeć pięknie zachowanego Fiata 118H/1500 Cabriolet z 1966 roku oraz perełkę w postaci Fiata 514 z 1929 roku a także dobrze znane motorowery – Vespy. Francja oczaruje zwiedzających pięknem Renault NN Torpedo z 1925 roku ale przede wszystkim najstarszym eksponatem na całej wystawie – rowerem Clement Safety prosto z XIX-wiecznego Paryża z 1888 roku oraz innymi nieco młodszymi pojazdami. W strefie brytyjskiej pośród pięknie zachowanych klasyków nie mogło zabraknąć MG TA wyprodukowanego w 1937 roku z 4-cylindrowym rzędowym silnikiem. Nie lada gratką będzie autobus L4C marki Saurer z 1956 roku z wysokoprężnym silnikiem, pochodzący ze Szwajcarii jednak wykorzystywany również w komunikacji angielskiej. W części muzeum dedykowanej naszym zachodnim sąsiadom zobaczymy podział motoryzacji na RFN i NRD, rozdzielonej murem berlińskim. Perełkami w tej części są: Mercedes W108/280SE z 1971 roku, BMW E9 z 1973 roku czy DKW F-5 z 1936 roku oraz ciekawa kolekcja zabraknie oczywiście kultowych samochodów z czasów PRL-u, takich jak: Warszawy, Fiaty 125p, 126p, Tarpany czy Żuki. W otoczeniu trzepaka, campingu i innych przedmiotów z lat 60, 70 i 80-tych tworzą wyjątkowy klimat wystawy. Oprócz klasycznych samochodów osobowych znajdziemy również wojskowe pojazdy opancerzone oraz motocykle wykorzystywane podczas II Wojny Światowej. Z ogromną niecierpliwością czekamy na informację o objęciu zieloną strefą miasta Poznania co umożliwi nam zaproszenie Państwa do naszego muzeum. Informacje dotyczące dni oraz godzin otwarcia będą dostępne wkrótce! Bądź na bieżąco z nadchodzącymi wydarzeniami Zapisz się do naszego newslettera
Muzeum w Otrębusach czasami organizuje coś podobnego, jeżdżąc staruszkami po Polsce. Wtedy samochody można obejrzeć z każdej strony i bez przeszkód zajrzeć przez szyby do środka, bez wrażenia, że płacisz za nic. Muzeum Motoryzacji i Techniki. ul. Warszawska 21, Otrębusy www.muzeum-motoryzacji.com.pl
W ubiegły piątek byłem w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Otrębusy to mała miejscowość leżąca nieopodal Warszawy. Byłem tam po raz pierwszy, gdyż chciałem obejrzeć zabytkowe samochody, i muszę przyznać, że jestem nieco rozczarowany. Spodziewałem się ogromnej hali, w której znajdowałoby się trzysta zabytkowych maszyn, tymczasem ujrzałem coś, co przypominało warsztat samochodowy bez dachu, a sprzęty tam stojące miałyby być zaraz rozebrane. Są tam jedynie dwa pomieszczenia z dachem, w których znajduje się kilka samochodów i motocykli oraz dwa bądź trzy bolidy wyścigowe. Reszta stoi pod prowizorycznym dachem, który nic nie daje. Mówię całkiem poważnie. Podczas deszczowych dni te auta po prostu mokną. Przeciekające rynny, woda lejąca się na zabytkowe samochody. Czy tak powinno chronić się obiekty sztuki? W dodatku wszystkie samochody stoją bardzo blisko siebie, tak więc nie ma możliwości, aby nacieszyć się widokiem jednego modelu. Wyobraźcie sobie, że macie – dajmy na to – dziesięć głośników i że z każdego (równocześnie) leci inny, lubiany przez was utwór. Rozumiecie, o co mi chodzi? W dodatku trudno jest obejść owy samochód, przez co widzimy tylko przód i profil wozu, i mimo że można robić zdjęcia, to nie warto z tego przywileju korzystać, gdyż w tle jednego modelu pojawia się kilka innych modeli oraz paskudne ściany słabo oświetlonego pomieszczenia – pomieszczenie, hm… Dodatkowo opis aut leży i płacze. Jedynym opisem samochodów jest zwyczajna kartka A4 z nadrukiem, co to za model i krótka informacja odnoście roku produkcji, prędkości maksymalnej czy tego, do kogo owy wóz należał. Nic poza tym. W większości przypadków jednak nie ma żadnej informacji o samochodzie, nawet nazwy samochodu. Ale pocieszę was; w przypadku motocykli sprawa wygląda jeszcze gorzej, bo przy żadnym z nich nie ma żadnej informacji. Ani słowa o choćby jednym motocyklu. W ich przypadku to jednak nie jest największy problem. Podobnie jak samochody, wszystkie motocykle stoją bardzo blisko siebie, niemalże jeden leży na drugim, a trzeci ma zamiar do nich dołączyć. To sprawia, że patrzymy na jeden motocykl, kompletnie nie zauważając kolejnych. To trochę tak, jak gdyby stały obok siebie dwie dziewczyny, z czego jedna byłaby całkowicie nago. Chyba wiecie, o co chodzi? Przy samej bramie – to raczej powinienem napisać na początku – stoi londyński autobus i Jelcz 043 „Ogórek” (czy jak on się tam zwie) i chyba coś jeszcze, albo i nie – nie pamiętam dokładnie. Po przekroczeniu bramy, po prawej stronie, widzimy prawdziwy czołg, do którego można wsiąść. Na podwórzu stoi również replika samochodu pancernego oraz jakaś biała ciężarówka, której nazwy nigdzie nie było. Na lewo, kilka metrów od głównej bramy muzeum, znajduje się aleja pełna różnorodnych samochodów, do której, z niewiadomych przyczyn, nie mogłem wejść. Aleja ta – zwyczajna ścieżka, taka jak w lesie, przy której są drzewa, pomiędzy którymi stoją maszyny – znajduje się za starą, spróchniałą bramą, która była otwarta i która ledwo co stoi. Nie żartuje. Brama stoi pod ostrym kątem, aż strach koło niej przechodzić, i obawiam się, że prędko nie zostanie odrestaurowana, podobnie jak reszta muzeum. Całość jest w wyjątkowo opłakanym stanie. Niektóre samochody wymagają drobnych poprawek stylistycznych. Bezprecedensowo potrzebna jest większa przestrzeń użytkowa, aby każdy pojazd miał odrobinę „intymności”. Ewidentnie widać, że właściciele zaniedbują muzeum; w kasie nikogo nie było, automat z napojami był kompletnie pusty, a pomieszczenia są kiepsko oświetlone. A jeżeli samochody z alei – choć „aleja” to zbyt mocno powiedziane – cały czas stoją na dworze, to łatwo się domyślić, że niedługo zostaną po nich zgliszcza. Ponadto oglądanie zabytków zagłuszały mi prace stolarskie, jakie odbywały się na terenie muzeum – ale to szczegół. Mimo wszystko w tle tych negatywów można znaleźć małe pozytywy; ściana, na której wisi mnóstwo starych telewizorów (tych z drewnianą obudową), które wzbogacają pomieszczenie, oraz stare części samochodowe, które leżą w sąsiednim pomieszczeniu – choć wydaje mi się, że one leżą tam, gdyż nie było dla nich miejsca gdzieś indziej, ale mimo to świetnie tam pasują. Wprawdzie nie wiem, jaka była wizja muzeum w roku 1995., czyli w roku powstania muzeum, natomiast jestem święcie przekonany, że nie taka, jaka panuje teraz. Z tego co wiem muzeum wiele swoich artefaktów wypożycza na różne imprezy motoryzacyjne. Niektóre z maszyn występowały w różnych filmach. Taką maszynę może wypożyczyć sobie każdy, między innymi na wesele. Akurat podczas mojej wizyty w muzeum jeden z samochodów był strojony do ślubu, nie powiem, co to był za samochód, gdyż, jak już zapewne wiecie, informacji o tym nie było. Był to niewątpliwie samochód z lat 20. bądź 30. I właśnie wypożyczanie pojazdów jest tym głównym punktem zarobku, a muzeum jako miejsce, do którego przychodzą ludzie, ma charakter podrzędny. Ale pomimo tych wszystkich wad muszę przyznać, że nie żałuję, iż pojechałem do tego muzeum. Fakt faktem nie zastałem złotych ścian, błyszczących szyb i nie mogłem napić się coca-coli z puszki w cenie luksusowego jachtu, natomiast zastałem to, co chciałem zastać, a mianowicie – historyczne maszyny. A na pytanie, czy polecam odwiedzić to muzeum, odpowiem w ten sposób. Jeżeli jesteś człowiekiem, którego największym życiowym problemem jest dobranie odpowiedniego krawata do koszuli. Człowiekiem, który nigdy nie miał na stopach adidasów i którego najcięższą pracą jest temperowanie ołówka, to niewątpliwie uznasz to muzeum za beznadziejne, niechlujne i nieestetyczne, po czym dostaniesz zawału. Jeżeli natomiast jesteś prawdziwym fascynatem motoryzacji, to zaręczam, że nadasz temu miejscu miano – cudownego. London Motor Museum. Nazwa lokalna London Motor Museum. Lokalizacja Londyn, Wielka Brytania. To niezwykłe muzeum mieści prywatną kolekcję unikalnych samochodów wyprodukowanych w latach 60., 70. i 80. XX wieku. Słynne samochody są tu również eksponowane, takie jak Batmobiles z 1966 r. I 1989 r., Gran Torino Starsky'ego i Hutcha lub Londyn to miejsce do którego zawsze chciałam pojechać. Moje marzenie spełniło się w 2017 roku, a rok później udało się je powtórzyć i obejrzeć miejsca do których wcześniej nie dotarłam. Drugi raz natomiast udałam się do London Transport Museum, placówki która zachwyciła mnie za pierwszym razem. Komunikacja miejska w Londynie to bardzo rozbudowana sieć naczyń połączonych. Zarządzana jest przez Transport for London (TfL) – jednostkę organizacyjną samorządu terytorialnego Wielkiego Londynu (jednostka administracyjna, odpowiednik województwa), odpowiedzialną za kwestie transportu, w tym komunikacji publicznej. Zakres obowiązków TfL dzieli się na trzy główne części: dział metra (najstarszy system na świecie, obecnie liczy 11 linii i 270 stacji)dział transportu szynowego, który wyróżnia dodatkowo:London Overground – sieć linii kolejowych na terenie Wielkiego Londynu,Docklands Light Railway (DLR) – system automatycznie sterowanych pociągów obsługujących obszar wschodniego Londynu,London Trams, które zajmują się eksploatacji sieci tramwajowej Tramlink,dział transportu na powierzchni, który wyróżnia dodatkowo:London Buses, zarządzające komunikacją autobusową obsługiwaną przez ok. 15 różnych firm,London River Services, zarządzające transportem pasażerskim na rzece Tamizie,dworzec autobusowy Victoria,a także kwestie rowerzystów, pieszych czy wydawania licencji taksówkarskich; częścią TfL jest także London Transport Museum. Śródki transportu w Londynie (od lewej): autobus dwupokładowy – doubledecker, tramwaj (kursują tylko w południowej części Londynu), metro – underground (z założenia podziemne), kolej podmiejska – overground (z założenia naziemna), lekka kolej bezobsługowa DLR oraz kolejka linowa Emirates Air Line, na której posiadaczom biletu TfL przysługują zniżki. O muzeum słów kilka Muzeum Transportu mieści się w zabytkowym XIX-wiecznym budynku dawnego targu kwiatowego (The Flower Market Building) przy placu Covent Garden w centrum Londynu. Sam targ funkcjonował tam przez blisko 100 lat, po czym w latach 70. XX wieku przeniesiono go na obrzeża miasta. Odrestaurowano wtedy stare budynki targowe, a miejsce to stało się siedzibą Londyńskiego Muzeum Transportu, otwartego w 1980 roku. Warto wspomnieć, że kolekcja przyszłego muzeum gromadzona była już w latach 20. XX wieku, kiedy londyńska firma General Omnibus Company postanowiła zachować dla przyszłych pokoleń dwa wiktoriańskie autobusy konne i wczesny autobus silnikowy. Muzeum Brytyjskiego Transportu otwarto w starym garażu autobusowym w Clapham w latach 60. XX wieku, a kiedy kolekcję przeniesiono do Syon Park w 1973 r., zyskała ona miano London Transport Collection. London Transport Museum, fot. Wei-Te Wong, W poszukiwaniu wejścia… Kiedy po raz pierwszy trafiłam do muzeum, nie wiedziałam jak się po nim poruszać. Zaczęłam od tego co miałam w zasięgu wzroku (pojazdy), następnie – jak zdrowy człowiek – ruszyłam w górę po schodach. Przemierzając kolejne piętra liczyłam na coraz ciekawsze eksponaty (tzw. “stopniowanie napięcia”), a znalazłam omnibusy z początków komunikacji, co mnie trochę zawiodło. Przy drugiej mojej wizycie dostałam mapkę i nagle okazało się, że przejazd windą to nie tylko ułatwienie dla osób o ograniczonej mobilności. Winda w londyńskim muzeum przenosi nas w czasie – co można zobaczyć na własne oczy na wskaźniku pięter czasu 😉 Karta, którą otrzymujemy powinniśmy otrzymać na wejściu zawiera z jednej strony schemat muzeum z oznaczonymi ważniejszymi punktami, natomiast na jej drugiej stronie znajdują się pola do zbierania “pieczątek” (bardziej… “wybijanek”), które zlokalizowane są w tych właśnie punktach, co znacząco pomaga przyjąć właściwy kierunek zwiedzania. Najmłodszych muszę jednak rozczarować – za zebranie kompletu “pieczątek” nie dostajemy nic. Warto wspomnieć, że dla osób dorosłych bilet wstępu do muzeum jest bardzo drogi. Kosztuje 18 £, dla studentów 17 £, natomiast dla dzieci do 17. roku życia wejście jest darmowe. W przypadku kupienia biletów on-line są one odpowiednio tańsze. Tak też właśnie poczyniłam, dlatego zamiast posiadania pięknego biletu (a może nie? nie widziałam) w swojej kolekcji mam niczym niewyróżniający się wydruk z pliku pdf. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Bilety faktycznie są drogie, ale od momentu pierwszego wejścia do muzeum są one ważne rok! I tak, skorzystałam z tego samego biletu za drugim razem! 😀 Ekspozycja Na początku były konie… I omnibusy. A koń (plastikowy) jaki jest – każdy widzi 🙂 Piętro niżej znajdziemy wystawę poświęconą historii kolei w Londynie. Uwagę zwraca przede wszystkim niewielkich rozmiarów pociąg zestawiony z lokomotywy parowej i nietypowych wagonów, które nie posiadały wspólnego korytarza – podróżni wsiadali do nich przez osobne dla każdego przedziału drzwi. Część z nich jest otwarta również dla zwiedzających – możemy tam znaleźć manekiny ubrane w stroje z epoki (o czym później…) Zainteresowanych infrastrukturą odsyłam do mapy dworców kolejowych w stolicy Zjednoczonego Królestwa. Możemy tam zauważyć, że znaczna większość tych obiektów to dworce czołowe zlokalizowane w okręgu wokół centrum miasta. Antresola prowadząca do kolejnych części wystawy to dobre miejsce żeby spojrzeć z szerszej perspektywy na muzeum. Przechodząc przez antresolę warto spojrzeć w górę. Zobaczymy tam rozwinięte – a więc długie na kilka metrów – “filmy” czyli znaną w Polsce z Jelczy-Berlietów, a w Londynie dalej obecną (!) informację liniową. Kolejny dział muzeum to ekspozycja poświęcona “papierowej” części komunikacji. W gablotach znajdziemy bilety różnych typów z różnych okresów, ale też prześledzimy rozwój planów miasta i sposoby oznaczania środków transportu. Schemat linii metra został wielokrotnie przeinterpretowany przez różnych artystów. Moim zdaniem najciekawsza wersja to ta “namalowana” farbą z tubki. Osoby interesujące się grafiką z pewnością zaciekawi – na potrzeby wystawy bardzo uproszczony – katalog znaku Underground, czyli słynnego logotypu londyńskiego metra, który rozwinięto na potrzeby innych środków transportu. Ważnym elementem każdego znaku są także kroje używanych przy nim czcionek i te również możemy prześledzić. Schodząc na parter docieramy do wystawy poświęconej kolejce podziemnej. Uwagę zwraca tam wagon silnikowy metra wyprodukowany przez Metropolitan Cammell w 1938 roku, użytkowany na Northern line z numerem taborowym 11182. W pobliżu znajdziemy nieco bardziej techniczną część ekspozycji, która przybliża technikę drążenia tuneli metra. Warto też spojrzeć na przekrój jednej ze stacji w miniaturze. W muzeum można zobaczyć jedne ze starszych pojazdów – a jakże, piętrowe! – autobus Leyland LB5 wyprodukowany przez Leyland Motors Ltd w 1924 roku, użytkowany przez Chocolate Express Omnibus Co. z numerem taborowym B6, tramwaj wyprodukowany przez United Electric Car Co., Preston w 1910 roku, użytkowany przez West Ham Corporation Tramways z numerem taborowym 102 i trolejbus wyprodukowany przez Leyland Motors w 1939 roku, użytkowany przez London Transport z numerem taborowym 1253. Warto wspomnieć, że system tramwajów w Londynie należy do najstarszych na świecie – pierwszą linię uruchomiono już w 1870 roku. W połowie XX wieku Londyn zrezygnował z tego środka transportu, by powrócić do niego w 2000 roku w Croydon, jednej z południowych dzielnic. Trolejbusów niestety nie udało się przywrócić – kursowały po londyńskich ulicach w latach 1931-62. W centralnej części ekspozycji zobaczymy dwa bliźniaczo podobne doubledeckery. Są to kultowy Routemaster (z prawej) wyprodukowany przez Associated Equipment Company/Park Royal Vehicles w 1963 roku, użytkowany przez London Transport z numerem taborowym RM1737 i jego poprzednik RT-type AEC (z lewej) wyprodukowany przez Associated Equipment Company w 1954 roku, użytkowany przez London Transport z numerem taborowym RT4825. Do każdego z pojazdów można wejść – w przypadku piętrusów przestrzeń podzielono na część dostępną “namacalnie” (pokład górny) i część zamkniętą z wyeksponowanymi manekinami nawiązującymi do ówczesnych pasażerów (pokład dolny). Obok znajdziemy fragment kabiny współczesnego autobusu z kompletną deską rozdzielczą oraz działającym systemem informacji pasażerskiej, dzięki czemu możemy poczuć się jak prawdziwy kierowca. Czarne taksówki – obok czerwonych budek telefonicznych – to symbol Londynu. Dla specjalnie wyszkolonych kierowców zezwolenia wydaje Public Carriage Office, część TfL. W wielu miejscach muzeum możemy natknąć się na małe dioramy z modelami nowoczesnych autobusów piętrowych – New Routemaster. Na tym niestety kończy się ogólnodostępna wystawa taboru. Jej znaczna większość zgromadzona jest w muzealnych magazynach i udostępniana zwiedzającym nieco rzadziej. Pełna lista pojazdów należących do muzeum dostępna jest na stronie internetowej placówki. Po wyjściu z muzeum polecam zakupy w muzealnym sklepie. Oprócz modeli pojazdów, różnej maści breloczków i innych gadżetów można znaleźć wiele ciekawych rzeczy – często bardzo przydatnych. Podczas mojej wizyty główne miejsce zajmowały poszewki na poduszki, które przyciągały kupujących wzorami znanymi ze ścian rozmaitych stacji londyńskiego metra. Mnie urzekł zapowiadający zimę szalik z wzorem autobusowo-śnieżynkowym, którego nie mogłam nie kupić. Obecnie sklep oferuje znacznie więcej świątecznej odzieży. Świetną pamiątką z Londynu są pluszowe poduszki w kształcie wagonu metra czy doubledeckera. Pluszaki niestety sprawiają problem osobom przylatującym do Londynu opcją “budżetową” – pomijając ich cenę, poduszki nie zmieszczą się do plecaka, którego pojemność jest ograniczona i narzucona przez linię lotniczą. Może kiedyś… 😉 Zdjęcia pluszaków – Czy polecam wizytę w londyńskim Muzeum Transportu? Zdecydowanie! Samych pojazdów może faktycznie jest zbyt mało, ale bogate wystawy “poboczne” skutecznie niwelują niedosyt.
W części muzeum dedykowanej naszym zachodnim sąsiadom zobaczymy podział motoryzacji na RFN i NRD, rozdzielonej murem berlińskim. Perełkami w tej części są: Mercedes W108/280SE z 1971 roku, BMW E9 z 1973 roku czy DKW F-5 z 1936 roku oraz ciekawa kolekcja trabantów.
Sprawdź dostępność 2 opcje • od 25,00 € Wybór Tiqets Dostępny dzisiaj / 5 (341) bilet wstępu Londyńskie Muzeum Transportu Od 25,00 € Zarezerwuj teraz Dostępny dzisiaj / 5 (14) karta miejska London Pass®. Od 79,77 € Zarezerwuj teraz Indywidualnie dobierane pakiety Londyn - łącz z innymi ulubionymi z tego miasta. Niektóre rzeczy są lepsze razem. —5% Londyn City Card Tower of London London Eye Rejs po mieście Hop-on-Hop-off Londyn + 1 inna wyjątkowa atrakcja —5% Zoo w Londynie (London Zoo) + Londyńskie Muzeum Transportu Zarezerwuj raz i wzbogać swoje doświadczenie dzięki tej wygodnej kombinacji 2 obowiązkowych atrakcji. —10% Londyńskie Muzeum Transportu + Ukryte klejnoty Covent Garden: Wycieczka piesza z przewodnikiem Zarezerwuj raz i wzbogać swoje doświadczenie dzięki tej wygodnej kombinacji 2 obowiązkowych atrakcji. Bieżące wystawy Hidden London: The Exhibition Do 30 września 2023 Dziedzictwo: Karaibska siła robocza londyńskiego transportu Do 30 czerwca 2024 Muzeum Transportu w Londynie - recenzje na podstawie 355 recenzji 5 4 3 2 1 236 84 15 2 4 Obrazy klienta
ሬձከ иσωц агሤճιξаΑ жавυρε
Ծո кιщኤйΥլ оцыκևց ейаቷևлοሁор
Θτዓσ ցобэпо ጳդևՍибрጯዧуψ ψейебруц
Ճօγեхрօтሶ пуվимироլο ускևዩυзምЧоቮаዲич хеፎեքотв
Na Dolnym Śląsku powstaje miejsce, które jest jedyne w swoim rodzaju. To Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie niedaleko Wrocławia. Znajdzie się tam ponad 300 zabytkowych samochodów i 150 motocykli.
Muzeum Motoryzacji i Techniki w Białymstoku Czynne jest bardzo krótko, od 11:00 do 15:00 i tylko w niedziele. Bilet kosztuje 8 zł. Na tablicy informacyjnej było napisane, że zimą jest nieczynne. Byłam w połowie marca i było otwarte. Eksponaty znalazły bardzo niepozorne lokum na terenie dawnej jednostki Wojska Polskiego, w byłym magazynie mieszczącym się przy ulicy Węglowej 8. Wejście do Muzeum Motoryzacji i Technini w Białymstoku Inicjatorem jego powstania są członkowie Stowarzyszenia Miłośników Starej Motoryzacji i Techniki „Moto Retro”. Na tak dużą liczbę wielu ciekawych pojazdów, powierzchnia przeznaczona na ich ekspozycje jest zbyt mała. Samochody stoją obok siebie jak na parkingu. Nie ma możliwości obejścia ich dookoła i dokładnego zobaczenie. Jeszcze bardziej ściśnięte są motory, stojące po środku. Kilka rowerów wisi na ścianie. Miejsca jest zbyt mało, aby w ciekawy sposób zaprezentować cały zbiór starych pojazdów, magnetofonów, maszyn do pisania, aparatów telefonicznych, radia. Wśród pojazdów, odnajdziecie modele z początku XX wieku produkowane nie tylko w Europie, są też samochody z Japonii i USA. Przy każdym stoi tabliczka z podaną nazwą modelu, producenta, rokiem produkcji, mocą silnika, prędkością maksymalną, zużyciem paliwa i nazwiskiem właściciela pojazdu. Nad samochodami umieszczono flagi państw, w których odbywała się ich produkcja. Wśród zabytkowych, jeżdżących maszyn odnaleźć można Packarda z 1941 roku, Auburna z 1931 r. Znajdziecie też stary strażacki wóz konny z 1934 roku, silnik samolotu i czarną skrzynkę. W hangarze znalazło się miejsce na lokomotywę z 1927 roku napędzaną gazem. Myślę , że białostocki zbiór zainteresuje niejednego miłośnika czterech kółek. Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Mieści się na terenie Białostockiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. J. Kilińskiego 1, w dawnym pałacu Branickich. By dotrzeć do kasy biletowej, po wejściu przez Bramę Wielką na tereny pałacowe, trzeba podejść do drzwi w prawym skrzydle. Były to pomieszczenia, w przeznaczone dla dworskich medyków. Można je zwiedzać tylko z przewodnikiem. W sobotę i niedzielę muzeum czynne jest od 9:00 do 17:00. Na zwiedzenie trzeba umówić się telefonicznie (tel. 85 748 54 67, 85 748 54 05). W marcową sobotę były tylko 3 wejścia o 9:00, 11:00 i 15:00. W ofercie są dwie trasy: dłuższa, na której przejście trzeba przeznaczyć około 1,5 h czasu i krótsza trwająca około 1h. Koszt biletów uzależniony jest od długości trasy: dłuższa -20 zł bilet normalny i 10 zł ulgowy; krótsza – 12 zł bilet normalny i 6 zł bilet ulgowy. Za bilety przyjmowana jest tylko gotówka, nie ma możliwości dokonania płatności kartą. Jaką trasą odbędzie się zwiedzanie, zależy od zainteresowania chętnych. Ja zwiedzałam dłuższą, bo tego dnia była większa grupa, która zamówiła taką usługę. W muzeum zgromadzono 10 000 eksponatów pochodzących z XVIII–XXI wieku z różnych dziedzin medycyny i farmacji. Dłuższa trasa zwiedzania składa się z 3 części: zwiedzanie Muzeum Historii Medycyny i Farmacji UMB, multimedialną wystawę w piwnicach pałacowych oraz pomieszczenia reprezentacyjne Pałacu Branickich. Pierwsza część trasy Przechodząc pierwszą część poznacie wygląd dawnej apteki i zaplecza, w którym przygotowywano różne mikstury. Wśród rożnych specyfików sprzedawano w aptekach własnoręcznie robione np. czernidło do włosów i sztuczne ognie. W kilku pomieszczeniach zaaranżowano gabinet laryngologiczny, dentystyczny i okulistyczny. Moja uwagę przykuł niebagatelnych rozmiarów elektromagnes służący do wyjmowania służący do wyjmowania metalowych opiłków z oka. Podczas takiego zabiegu opiłki przebijały często powiekę. Muzeum farmacji- gabinet okulistyczny z elektromagnesem W jednym z pomieszczeń przedstawiono fragment szpitala. Był taki czas w historii pałacu, gdy podczas wojny zaadoptowano go na szpital. Druga część trasy Jest to krótkie przejście podziemiami Pałacu Branickich, w których dowiecie się nieco o historii pałacu i Białegostoku. Podziemia udostępniono zwiedzającym od września 2018 roku. Wcześniej można było je zobaczyć podczas Nocy Muzeów. W jednym z pomieszczeń, które służyło za schron ustawiono stary telewizor, na którym prezentowany jest krótki film o życiu białostocczan za czasów rządów E. Gierka. Wspomniano w nim o pochodach pierwszomajowych, pustych sklepach, kolejkach. W podziemiach pałacu Branickich- telewizor do projekcji filmu Jest też krótka wzmianka o rozwoju telewizji. Tu tez znajduje się portret Lenina i 3 popiersia: Stalina, Dzierżyńskiego i Bieruta. Druga część trasy Obejmuje główną część pałacu Branickich, westybul, korytarz i 2 pomieszczenia na pierwszym piętrze są to: Aula Magna, sala portretowa i kaplica. W głównej sali reprezentacyjnej, która przebudowana została z trzech mniejszych pomieszczeń, stoją krzesła. Zwiedzający mogą usiąść wygodnie i posłuchać przewodnika opowiadającego o życiu rodziny Branickich, znakomitych gościach, którzy odwiedzali gospodarza. Kaplica w pałacu Branickich Gdy będziecie już na piętrze, koniecznie spójrzcie przez okno lub jak jest otwarty balkon z tarasu, na przypałacowe ogrody. Ogrody górne Więcej o posiadłości Branickich przeczytacie już wkrótce we wpisie Zwiedzania Pałacu Branickich – polskiego Wersalu. O zwiedzaniu innych muzeów w Białymstoku przeczytacie we wpisie : Muzea w Białymstoku, darmowy wstęp nie tylko w Noc Muzeów Poprzedni Spacer w leśnym Rezerwacie Przyrody Krzemianka, części Puszczy Knyszyńskiej Następny Pełna niespodzianek wycieczka z biurem podróży
Muzeum to niezwykłe miejsce, w którym gromadzone są pamiątki z przeszłości. Witold Ciążkowski kolekcjoner "gromadził" motocykle i samochody rdzewiejące, opuszczone, nadając im nowe życie. Gdyńskie Muzeum Motoryzacji, fot. Autor Wiadomość Temat postu: Muzea w Londynie #1 Wysłany: 12 Kwi 2018 17:28 Rejestracja: 09 Sie 2013Posty: 3008Loty: 352Kilometry: 491 628 złoty Za 2 tygodnie lecę na jednodobówkę do Londynu - ponieważ byłem już kilka razy to tym razem odpuszczam szwędanie się po ikonach a chcę załapać trochę wiedzy/kultury - w związku z tym wiadomo Londyn ma ich mnóstwo i to w większości za darmo to jest z czego zwiedzanie mam pełną sobotę więc myślę, że odwiedzę 2 wytypowałem najpopularniejsze czyli British Museum oraz Muzeum Historii też nad Science Museum lub Imperial War moglibyście coś podpowiedzieć ? _________________"Podróżować to żyć..." Góra Zeus Temat postu: Re: Muzea w Londynie #2 Wysłany: 12 Kwi 2018 17:36 Sezonowy Cebulion Rejestracja: 20 Lis 2011Posty: 18515 Wszystko zależy czego szukasz bo podałeś 4 muzea które każde jest inne Sent from my Nokia 3330 using Tapatalk Góra WaldekK Temat postu: Re: Muzea w Londynie #3 Wysłany: 12 Kwi 2018 17:48 Rejestracja: 09 Lut 2013Posty: 1649 niebieski To ja jeszcze zaproponuję Victoria & Albert Museum i w ten sposób masz trzy muzea zaraz koło siebie. Jak nie spasuje Ci jedno, następne tuż mnie idź tam, gdzie będzie coś, co Cię interesuje. Jedni wolą, bardzo upraszczam, szkielety dinozaurów, drudzy antyczne wazy a jeszcze stare samoloty. Jak zdecydujesz się na Imperial War Museum to całkiem niedaleko masz jeszcze Tate Modern Góra zuzanna_89 Temat postu: Re: Muzea w Londynie #4 Wysłany: 12 Kwi 2018 18:13 Rejestracja: 28 Kwi 2013Posty: 100Loty: 128Kilometry: 201 792 Zgadzam się z przedmówcami - idź zgodnie ze swoimi upodobaniami. Ja lubię przyrodę i geografię i zdecydowanie najbardziej podobało mi się Natural History Museum. V&A oraz British Museum mnie znudziły, a Science Museum w dużej mierze robione dla dzieci. Ja jeszcze bardzo lubię National Gallery i National Portrait i przygotuj się na tłumy, są zawsze, a w sobotę to już w ogóle zwiedzania! Góra Bruner Temat postu: Re: Muzea w Londynie #5 Wysłany: 12 Kwi 2018 19:37 Rejestracja: 01 Cze 2016Posty: 389 Polecam Muzeum of London. Oczywiście nie część archeologiczną lecz późniejsze zbiory dotyczące życia w Londynie. Filmy z epoki do oglądania w orginalnych salach, puby. Góra Cicha_Woda Temat postu: Re: Muzea w Londynie #6 Wysłany: 12 Kwi 2018 20:43 Rejestracja: 07 Wrz 2015Posty: 1274Loty: 92Kilometry: 121 214 niebieski @Tomo14 Oprócz już wymienionych dorzucę jeszcze Greenwich z National Maritime Museum (bezpłatne), Queen's House (bezpłatnie), kliprem herbacianym Cutty Sark (12,15 funta) oraz Królewskim Obserwatorium i planetarium (9 funtów). Spośród wcześniejszych obiektów najmniejsze tłumy powinny być w Imperial War Museum. Byłam tam w 2016 roku akurat w sobotę 30 kwietnia i owszem trochę ludzi było, ale zdecydowanie mniej niż w zwykły dzień w Muzeum Historii Naturalnej, gdzie była spora kolejka do samego wejścia. Zgadzam się też, że najlepiej pod względem logistycznym udać się właśnie na Exhibition Road i zobaczyć raczej dwa z trzech tamtejszych muzeów. Wszystko zależy co lubisz, bo jak jesteś pasjonatem starożytnych cywilizacji to w British Muzeum utkniesz na cały dzień Góra marimorena Temat postu: Re: Muzea w Londynie #7 Wysłany: 12 Kwi 2018 21:10 Rejestracja: 11 Lut 2015Posty: 108 Wg mnie właśnie Natural History jest mocno dla dzieci, za to w Science spędziłam prawie cały dzień. Museum of London jest stosunkowo niewielkie, porządnie zrobione ale raczej dla zainteresowanych historią. Warto zahaczyć też o Tate Modern choćby ze względu na architekturę i sławę Góra grzegorz84 Temat postu: Re: Muzea w Londynie #8 Wysłany: 16 Kwi 2018 08:44 Rejestracja: 24 Mar 2013Posty: 398 Śledzę Tate od miesiecy na FB i naprawdę nie mogę się doczekać swojej jednodniowki w sierpniu. Z całego serca polecam National Gallery! Można tam spędzić każdy pobyt w Londynie:) Góra makesiu Temat postu: Re: Muzea w Londynie #9 Wysłany: 16 Sie 2018 17:05 Rejestracja: 17 Wrz 2016Posty: 173Loty: 38Kilometry: 35 491 Dbry Macie może wiedzę, czy osoby niepełnosprawne (karta osoby niepełnosprawnej) - mają jakieś rabaty w płatnych muzeach??pozdrawiam Góra LonDynia Temat postu: Re: Muzea w Londynie #10 Wysłany: 16 Sie 2018 17:56 Rejestracja: 31 Maj 2018Posty: 1231 platynowy raczej watpie, poszukaj sobie osobiscie na Google "disabled people xxx discount" za xxx wpisz muzeum które cie interesujew tate modern, moja byla firma ich sponsorowala dzieki czemu mielismy darmowe wejscie, wystarczylo wydrukowac kartke z tekstem ze sie tam pracuje - taki byle jaki, a ochroniaz nawet na to nie popatrzyl i wpuscil Góra Cicha_Woda Temat postu: Re: Muzea w Londynie #11 Wysłany: 16 Sie 2018 23:13 Rejestracja: 07 Wrz 2015Posty: 1274Loty: 92Kilometry: 121 214 niebieski @makesiu osoby niepełnosprawne, a nawet osoby starsze poruszające się o lasce (lub np. kijku do nordic walking) są bardzo dobrze traktowane we wszystkich placówkach muzealnych. Jeśli jest kolejka do bezpłatnego wejścia to obsługa szybko wypatruje takie osoby i prowadzi je od razu do wejścia. Jeśli gdzieś jest dużo schodów, to obsługa sama prowadzi takie osoby do windy, często otwierając "tajne" normalnie zamknięte drzwi czy też bywają, trzeba sprawdzać na stronach konkretnych obiektów np.:- Tower of London bilet normalny 22,7 funta, a dla osób niepełnosprawnych 17,7 funta ( Pałac Hampton Court - wejście bezpłatne i dla osoby niepełnosprawnej, a nawet dla opiekuna, jeśli taka osoba tego wymaga + specjalne trasy zwiedzania, bo tam jest sporo schodów ( ... Kensington Palace - wejście bezpłatne i dla osoby niepełnosprawnej, a nawet dla opiekuna ( ... ogrody botaniczne Kew Garden i Kew Palace - bilety bezpłatne lub ulgowe zależnie od niepełnosprawności ( ... jeśli przy cenach biletów nie ma informacji o zniżkach dla osób niepełnosprawnych to warto szukać działu Visit i zakładki Accessibility lub Access, która zawiera informacje o dostępności takiego muzeum/pałacu i pod względem biletów i pod względem możliwości dojazdu, czy nawet informacji i lokalizacji toalet dla osób poruszających się na wózkach. Góra bartekkk888 Temat postu: Re: Muzea w Londynie #12 Wysłany: 14 Lut 2020 23:41 Rejestracja: 09 Sty 2020Posty: 4 Witam!Mam pytanie, czy jeżeli na stronie Muzeum Historii Naturalnej w Londynie jest informacja, że ostatnie wejście jest o 17:30 a muzeum otwarte jest do 17:50 to znaczy, że wchodząc o 17:30 mam tylko 20 minut na zwiedzanie? A powiedzmy przychodząc o 17:00 mam 50 minut na zwiedzanie, czyli do tej 17:50 jak muzeum jest zamykane?Z góry dziękuję za odpowiedź osób, które wiedzą coś na ten temat. Jest to dla mnie bardzo istotna kwestia i może zmienić dużo w planowaniu pobytu w Góra dworkam Temat postu: Re: Muzea w Londynie #13 Wysłany: 15 Lut 2020 09:45 Rejestracja: 28 Lip 2014Posty: 605Loty: 72Kilometry: 114 383 Na logikę tak to wygląda. IMO 20 czy 50 minut to zdecydowanie za mało. Góra archi1986 Temat postu: Re: Muzea w Londynie #14 Wysłany: 21 Lut 2020 16:29 Rejestracja: 27 Sty 2016Posty: 29 bartekkk888 napisał(a):Witam!Mam pytanie, czy jeżeli na stronie Muzeum Historii Naturalnej w Londynie jest informacja, że ostatnie wejście jest o 17:30 a muzeum otwarte jest do 17:50 to znaczy, że wchodząc o 17:30 mam tylko 20 minut na zwiedzanie? A powiedzmy przychodząc o 17:00 mam 50 minut na zwiedzanie, czyli do tej 17:50 jak muzeum jest zamykane?Z góry dziękuję za odpowiedź osób, które wiedzą coś na ten temat. Jest to dla mnie bardzo istotna kwestia i może zmienić dużo w planowaniu pobytu w tyle będziesz miał czasu. Przy ostatniej wizycie, akurat w National Gallery, chodził ochroniarz i wszystkich informował, że za chwile będzie zamykane i trzeba udać się do na Muzeum Historii Naturalnej trzeba ze dwie godziny co najmniej przeznaczyć. Dodatkowo trzeba pamiętać o przeszukiwaniu plecaków przed wejściem, więc jak się trafi na kolejkę, a zbliża się koniec otwarcia, to czasu na zwiedzanie pozostanie jeszcze mniej Góra ncn Temat postu: Re: Muzea w Londynie #15 Wysłany: 21 Lut 2020 17:32 Rejestracja: 16 Sty 2019Posty: 906 srebrny Ustaw sobie muzea w kolejności od najbardziej Cię interesującego do najmniej, zacznij od tego pierwszego i po prostu się nie spiesz, poświęć tyle czasu ile potrzebujesz, jak skończysz, to udasz się do kolejnego. Szkoda zakładać z góry, że obejrzę X muzeów, bo tak naprawdę spokojnie pół dnia czy nawet dzień można spędzić w większości z nich, a jeżeli lecisz na klasyczną jednodniówkę bez noclegu, to pewnie czasu na zwiedzanie "netto" jakoś bardzo dużo miał nie będziesz. I tak kolejny raz znowu przylecisz na same muzea, wiem co mówię Jakbym ja miał ustalać, to tak jak w Twoim poście jako pierwsze dałbym British, a drugie NHM. Nie uważam żeby to było muzeum wyłącznie dla dzieci. Góra Nieoczywiste muzeum, rodzinne miejsce miłośników motoryzacji, w niebanalny sposób ukazujące świat odchodzącej historii pojazdów, które możemy oglądać praktycznie już tylko w takich miejscach „Londyn – stolica Polski. Emigracja polska 1940-1990” to tytuł wystawy czasowej przygotowanej przez Muzeum Historii Polski, którą można oglądać od 26 września do 30 listopada 2014 roku w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Ekspozycja jest pierwszą wystawą, która w kompleksowy sposób przybliża historię emigracji londyńskiej oraz Rządu RP w Londynie w okresie od 1940 do 1990 roku. Ekspozycja objęta została honorowym patronatem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Wielka Brytania stała się miejscem zamieszkania i działalności największej społeczności polskich emigrantów politycznych podczas i po II wojnie światowej. W dużej mierze byli to żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, pracownicy rozmaitych agend rządowych i ich rodziny. Polskie władze na uchodźstwie funkcjonowały w Londynie przez pięć dekad, chociaż od 1945 roku nie były uznane ani przez Wielką Brytanię ani przez większość państw świata. Na tę tkankę nałożyły się kolejne fale emigracji, łącznie z emigracją „pomarcową” i „solidarnościową”. To dzięki nim Londyn stał się zarówno ważnym miejscem polskiej pamięci, jak i żywym ośrodkiem współczesnego polskiego życia. Grupa dziewcząt przed barakami w polskim żeńskim gimnazjum w Stowell Park. Ze zbiorów Janiny Tomaszewskiej. Wystawa „Londyn – stolica Polski” złożona jest z przestrzeni-miejsc, w których będzie można poznać życie codzienne, pracę, rozrywki Polaków na obczyźnie. Zwiedzający będą mogli zobaczyć gabinet Prezydenta RP na Uchodźstwie, oryginalne meble ze słynnej redakcji „Wiadomości” prowadzonych przez Mieczysława Grydzewskiego, pracownię plastyczną i galerię malarza Marka Żuławskiego, a także korzystając z XIX-wiecznej prasy tyglowej Stanisława Gliwy, pobrać lekcję artystycznego drukarstwa. Marek Żuławski w swojej pracowni, Londyn, 1968, fot. Olgierd Gałdyński. Ze zbiorów Archiwum Emigracji Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu, sygn. AE/MŻ/V/3. foto Na wystawie można dołączyć do antysowieckiej manifestacji politycznej z 1956 roku, zaś zainteresowani życiem towarzyskim – zobaczą gen. Andersa grającego w karty, poznają Miss Polonia 1955 roku oraz obejrzą występ posiadaczki najdłuższych nóg „polskiego Londynu” – Lody Halamy. Na wystawie mowa o trudnych początkach emigracji w latach '40 i '50 i o tym jak londyńczycy oceniali rzeczywistość w Polsce w latach '60, '70 a także po stanie wojennym. Jury Nagrody „Wiadomości” w Bibliotece Polskiej w Londynie (9 Princes Gardens) w dniu 6 VI 1970. Na zdjęciu widoczni od lewej: Michał Chmielowiec, Józef Łobodowski, Juliusz Sakowski, Marian Kukiel, Maria Danilewicz, Stanisław Baliński, Marian Hemar, Józef Mackiewicz, Wacław Grubiński. Biblioteka Polska POSK w Londynie. Ekspozycja jest czynna codziennie w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie (ul. Dobra 56/66, sala wystawowa na parterze) w dniach 26 września – 30 listopada 2014 w godzinach od 10 do 18. Bilety: normalny – 10 zł, ulgowy – 5 zł, rodzinny – 15 zł, lekcje muzealne – 80 zł. W każdą środę wstęp wolny. Wystawa dostępna jest w wersji polsko-angielskiej. Scenariusz wystawy: Jakub Lubelski, Maria Drozd, Karolina Żłobecka. Kuratorzy: Monika Matwiejczuk, Krzysztof Niewiadomski, Łukasz Kubacki. Konsultacja naukowa: prof. Rafał Habielski. Projekt plastyczny: Natalia Horak, materiały video: Szymon Szyndlar. WYDARZENIA TOWARZYSZĄCE WYSTAWIEKonferencja „Albin Tybulewicz (1929-2014). Kurier z Londynu”29 października 2014 r., godz. Uniwersytecka w Warszawie, ul. Dobra 56/66, Warszawa, sala 256Konferencja wspomnieniowa poświęcona pamięci Albina Tybulewicza, działacza polonijnego, kuriera Stronnictwa Narodowego do Polski, organizatora pomocy humanitarnej dla kraju w latach 80. Uczestnicy konferencji wygłoszą referaty dotyczące związków emigracji londyńskiej z opozycją demokratyczną w Polsce i akcji humanitarnych organizowanych przez emigrantów. Dodatkowo zaproszeni goście przedstawią swoje wspomnienia dotyczące postaci głównego bohatera „Między niezłomnością a kompromisem – dziedzictwo dwudziestowiecznej emigracji politycznej. W 70. rocznicę powstania rządu Tomasza Arciszewskiego”28 listopada 2014 r., godz. Uniwersytecka w Warszawie, ul. Dobra 56/66, Warszawa, sala 316W listopadzie 1944 r. powołano rząd Tomasza Arciszewskiego – ostatni z rządów na uchodźstwie, który był uznawany przez zachodnie mocarstwa. 70. rocznica jego powołania to dobry moment na dokonanie próby interpretacji politycznego i ideowego dziedzictwa powojennej emigracji. W debacie panelowej wezmą udział specjaliści od historii najnowszej i dziejów polskiej myśli muzealne dla szkół ponadpodstawowych na temat dziejów emigracji londyńskiej i jej prowadzimy od poniedziałku do piątku, godz. i Koszt: 80 (22) 211 90 47 | @ dla nauczycieli – prezentacja wystawy i oferty edukacyjnej – pokazanie możliwości wykorzystania jej w czasie lekcji historii i lekcji języka polskiego8 października 2014 r., godz. (22) 211 90 47 | @ z Armią Andersa27 września 2014 r. godz. – gra edukacyjna dotycząca historii Armii Polskiej na Wschodzie i 2 Korpusu Polskiegogodz. – oprowadzanie kuratorskie po wystawieRodzinny weekend w Londynie 18-19 października 2014 i warsztaty wokół wystawy przeznaczone dla rodzin z dziećmiSobota (18 października) – Poznajemy historię Wojtka – niedźwiedzia, żołnierza, emigranta. Spotkanie z Łukaszem Wierzbickim, autorem książki „Dziadek i niedźwiadek”. – Uszyj własnego Wojtka! – szyjemy misie (warsztaty). – Paddington zwiedza wystawę – miś, bohater książek Michaela Bonda trafi na wystawę i pokaże ją najmłodszym zwiedzającym. – oprowadzanie kuratorskie po wystawieNiedziela (19 października) – Poznajemy historię Wojtka – niedźwiedzia, żołnierza, emigranta. Spotkanie z Maryną Miklaszewską, autorką książki „Wojtek z Armii Andersa” – – Uszyj własnego Wojtka! – szyjemy misie (warsztaty). – – Paddington zwiedza wystawę – miś, bohater książek Michaela Bonda trafi na wystawę i pokaże ją najmłodszym – oprowadzanie kuratorskie po wystawieNiedziela z Marianem Hemarem – pożegnanie wystawy 30 listopada 2014 r. Na wydarzenia wstęp wolny! Organizator wystawy: Muzeum Historii Polski w Warszawie. Honorowy Patronat Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Wystawa została dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Honorowi Partnerzy: Ambasada Brytyjska w Warszawie, Ambasada Rzeczypospolitej w Londynie. Mecenas: Bank Zachodni WBK. Partnerzy: Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie, Uniwersytet Warszawski. Patroni medialni: patronat korporacyjny Telewizji Polskiej, patronat korporacyjny Polskiego Radia, Polska Agencja Prasowa, „Rzeczpospolita”, AMS, portal historyczny i „Mówią Wieki”. Współpraca: Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach, Tramwaje Warszawskie, Narodowe Archiwum Cyfrowe i Polski Ośrodek Naukowy UJ. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wystawy:
Muzeum Motoryzacji, Warsaw, Poland. 4,651 likes · 24 were here. Muzeum Motoryzacji - oddział Muzeum Techniki ul. Filtrowa 62 w Warszawie czynne: wtorek
150 London Wall, London EC2Y 5HN, United Kingdom Wyjątkowo interesujące dla tych, którzy kochają historię i interesujące fakty o wszystkim! Wstęp do Muzeum Londynu jest zwolniony od opłat. Muzeum znajduje się w odległości pieszej od Katedry Św. Pawła oraz stacji metra Do dyspozycji oddane są czasowe, jak i stałe wystawy. Stałe podzielone są na ery historyczne: Londyn przed Londynem, rzymski Londyn, średniowieczny Londyn, woja, plaga i pożar, oraz inne okresy w historii Londynu aż do czasów obecnych. Aby dowiedzieć się więcej o muzeum, sprawdzić czasowe wystawy, należy odwiedzić stronę internetową Muzeum Londynu.
Muzeum Motoryzacji Wena Oława (@muzeummotoryzacjiwena) na TikToku |Polubienia: 501.3K.Obserwujący: 33K.Muzeum Motoryzacji w Oławie. Serdecznie zapraszamy.Obejrzyj najnowszy film Muzeum Motoryzacji Wena Oława (@muzeummotoryzacjiwena). Wymagany czas to około 1 godzina. Perełki motoryzacji Muzeum Motoryzacji w Nieborowie to miejsce, które powstało z pasji do zabytków motoryzacji i jest prywatną placówką muzealną. Ekspozycja przeniesienie nas do czasów, które już minęły, a pozostały po nich przepiękne zabytki motoryzacji. Nie zabraknie tutaj samochodów i motocykli z polskich fabryk, takich jak Fiat 508, Podkowa, Sokół 1000 i Sokół 600, Polonez, Warszawa czy Syrenka. Obok polskich perełek motoryzacji znajdziemy również takie legendy, jak Mercedesy, Wołgi, Czajki, Fiaty, Mustang czy Humber i wiele innych modeli z zagranicy. Jednymi z ciekawszych modeli są te wyprodukowane na początku XX w., Peugeot z 1919 r. czy Ford, Renault i Ford z lat 30. XX w. To nie wszystko! Na zwiedzających czekają również samoloty MIG-21, Kruk i Iskra. Muzeum Motoryzacji w Nieborowie posiada także kolekcję dawnych maszyn rolniczych i ciągników. Wystawę świetnie uzupełniają eksponaty związane z minionymi epokami, np. plakaty, zabawki, gadżety reklamowe czy dawne sprzęty gospodarstwa domowego. Może ci się to przydać: noclegi Wieś Nieborów
Oto one. 1. British Museum (Muzeum Brytyjskie) Choć londyńskie British Museum nie jest największym tego typu obiektem na świecie (acz jest jednym z największych) to spośród wszystkich instytucji muzealnych na całym świecie to właśnie ta konkretna zawsze rozbudzała moją wyobraźnię najbardziej.
Top sights near Natural History Museum, London 1. Tower of London 90 activities 2. Warner Bros. Studio London 12 activities 3. The London Eye 49 activities 4. Kew Gardens 3 activities 5. The London Dungeon 8 activities 6. The Shard 28 activities 7. Westminster Abbey 97 activities 8. Madame Tussauds London 5 activities

W Otrębusach mieści się Muzeum Motoryzacji i Techniki (www.muzeum-motoryzacji.com.pl). Jest tam kilkaset zabytkowych pojazdów. Warto wybrać się do muzeum, zanim kupimy pierwsze auto do kolekcji lub do rekreacji. Placówka działa od 1995 roku, ale kolekcja powstawała już w latach 60. XX wieku. Muzeum stworzyli Joanna i Zbigniew

Mechanicy samochodowi z Elbląga ukończyli drugi tydzień staży zawodowych w hiszpańskim nadmorskim mieście Malaga. Uczestnicy projektu „Inwestycja w przyszłość – drogą do kariery” w ramach aktywności kulturowych udali się do Muzeum Motoryzacji i Mody, miejsca z niesamowitym klimatem dawnych lat. Muzeum Motoryzacji i Mody zostało otwarte w 2010 roku z inicjatywy portugalskiego kolekcjonera João Magalhãesa. Unikatowy zbiór prezentuje zmiany zachodzące na przestrzeni lat w projektowaniu samochodów oraz ubrań na przełomie XIX i XX wieku. Niekonwencjonalna konstrukcja wystawy pozwala wyobrazić sobie jak podróżowano kilkadziesiąt lat temu. Ikoną muzeum jest zdumiewający czarny Rolls Royce ozdobiony kryształkami Swarovskiego. Siedzibą muzeum jest stara fabryka tytoniu Fabrica de Tabacos. Obiekt z 1923 roku został starannie przekształcony i rozbudowany, aby pomieścić blisko 80 zabytkowych i nowoczesnych samochodów. Oprócz tradycyjnych aut mieszczą się tu także pojazdy wodorowe, elektryczne, bądź napędzane odnawialnymi źródłami energii. Przyszli mechanicy podziwiali ciekawe rozwiązania techniczne, które zastosowane były w ówczesnych czasach. Powodzeniem cieszyła się również wystawa silników, które w majestatyczny sposób zostały odnowione i ciekawie zaprezentowane. Jeden z uczestników staży - Mateusz Giszczak, który sam prywatnie zbiera polskie Polonezy, był pod wrażeniem eksponatów zgromadzonych w muzeum i uważał że warto było przenieść się do źródeł motoryzacji. Jedyne czego mu brakowało to polskich, niemieckich i czeskich aut z minionej epoki. Projekt „Inwestycja w przyszłość – drogą do kariery” realizowany jest w ramach projektu „Międzynarodowa mobilność edukacyjna uczniów i absolwentów oraz kadry kształcenia zawodowego” z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Źródło: Muzeum Motoryzacji Wena. - Muzeum jest budowane dla wszystkich miłośników motoryzacji, dla pokoleń oraz regionu oławskiego - informuje Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. - Na dziś nie znamy dokładnego terminu zakończenia, ale najważniejsze, że ruszyliśmy. Czasy przyszły zwariowane, dlatego budujemy na spokojnie
Start Aktualności Rodzinny weekend w Londynie Warsztaty dla dzieci, cykl spotkań „Poznajemy historię Wojtka” – niedźwiedzia, żołnierza, emigranta, a także gra w krokieta i kuratorskie oprowadzanie po wystawie to darmowe atrakcje specjalnego weekendu przygotowanego w ramach wystawy „Londyn – stolica Polski”. PROGRAM Sobota | 18 października – „Poznajemy historię Wojtka” – niedźwiedzia, żołnierza, emigranta. Spotkanie z Łukaszem Wierzbickim, autorem książki Dziadek i niedźwiadek. – „Uszyj własnego Wojtka!” – szyjemy misie (warsztaty). – „Paddington zwiedza wystawę” – miś, bohater książek Michaela Bonda trafi na wystawę i pokaże ją w ciekawy sposób najmłodszym zwiedzającym. – oprowadzanie kuratorskie po wystawie. Niedziela | 19 października – „Poznajemy historię Wojtka” – niedźwiedzia, żołnierza, emigranta. Spotkanie z Maryną Miklaszewską, autorką książki Wojtek z Armii – „Uszyj własnego Wojtka!” – szyjemy misie (warsztaty). – „Paddington zwiedza wystawę” – miś, bohater książek Michaela Bonda trafi na wystawę i pokaże ją w ciekawy sposób najmłodszym – oprowadzanie kuratorskie po wystawie. Na wydarzenia wstęp wolny! *** Maryna Miklaszewska – dziennikarka, tłumaczka z literatury czeskiej i pisarka. W stanie wojennym usunięta z pracy w Polskim Radiu, współpracowała z drugim obiegiem wydawniczym. Autorka książki „Mikołajek w szkole PRL”. Wraz z siostrą Agatą napisała libretto i teksty piosenek do musicalu „Metro”. Autorka książki „Wojtek z Armii Andersa” opartej na faktach powieści opowiadającej o niedźwiedziu brunatnym, który przeszedł cały szlak bojowy z 2. Korpusem Polskim. Łukasz Wierzbicki – autor książek dla dzieci, podróżnik. Zebrał i opracował reportaże Kazimierza Nowaka z podróży do Afryki oraz Haliny Korolec-Bujakowskiej z wyprawy do Chin. W książce Afryka Kazika przedstawił przygody Kazimierza Nowaka w formie opowiadań dla dzieci, w „Dziadku i niedźwiadku” opisał losy niedźwiedzia Wojtka z Armii Andersa. Wystawa „Londyn – stolica Polski” złożona jest z przestrzeni-miejsc, w których będzie można poznać życie codzienne, pracę, rozrywki Polaków na obczyźnie. Zwiedzający będą mogli zobaczyć gabinet Prezydenta RP na Uchodźstwie, oryginalne meble ze słynnej redakcji „Wiadomości” prowadzonych przez Mieczysława Grydzewskiego, pracownię plastyczną i galerię malarza Marka Żuławskiego oraz XIX-wieczną prasę tyglową Stanisława Gliwy. Na wystawie będzie można dołączyć do antysowieckiej manifestacji politycznej w 1956 roku, zaś zainteresowani życiem towarzyskim – zobaczą gen. Andersa grającego w karty, poznają Miss Polonia 1955 roku i Lodę Halamę – posiadaczkę najdłuższych nóg „Polskiego Londynu”. Na wystawie będzie mowa o trudnych początkach emigracji w latach '40 i '50, i o tym jak Londyńczycy oceniali rzeczywistość w Polsce w latach '60, '70 a także po stanie wojennym. Wystawa jest dostępna w wersji polsko-angielskiej. Towarzyszą jej lekcje muzealne. Lekcje są prowadzone od poniedziałku do piątku o godz. i Zapisy: tel. 22 211 90 47 lub e-mail: @ Ekspozycja jest czynna codziennie w godzinach od 10 do 18, do 30 listopada 2014 w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie (ul. Dobra 56/66, sala wystawowa na parterze). Honorowy Patronat Prezydenta RP Bronisława Partnerzy: Ambasada Brytyjska w Warszawie, Ambasada Rzeczypospolitej w wystawy: Muzeum Historii Polski w Bank Zachodni Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie, Uniwersytet Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach, Tramwaje Warszawskie, Narodowe Archiwum Cyfrowe i Polski Ośrodek Naukowy medialni: patronat korporacyjny Telewizji Polskiej, patronat korporacyjny Polskiego Radia, Polska Agencja Prasowa, „Rzeczpospolita”, AMS, portal historyczny i „Mówią Wieki”.
Trwają ostatnie szlify przed otwarciem muzeum motoryzacji w Lublinie. Miejsce jest prawdziwą gratką dla fanów historii czterech kółek. Niektóre eksponaty mają nawet ponad 100 lat.
Strona internetowa parku rozrywki Volkswagena. Muzea techniki w Sinsheim i Speyer. Kosmodromy, samoloty i nie tylko. Fani technologii lotniczych, motoryzacyjnych, kosmicznych i wielu, wielu innych znajdą w Sinsheim i Speyer samoloty, motocykle, lokomotywy i pojazdy użytkowe będące swoistą mozaiką tego, co jeździ, lata i pływa.
\n \n\n \nmuzeum motoryzacji w londynie
Muzeum Motoryzacji Topacz to miejsce, które zachwyca swoją kolekcją pojazdów i historią motoryzacji. Miejsce to składa się z trzech hal, w których można zobaczyć ponad 200 unikalnych pojazdów. Kolekcja pojazdów prezentowana w muzeum jest imponująca i obejmuje różne kategorie, takie jak samochody, motocykle i pojazdy wojskowe. Muzeum Motoryzacji w Nieborowie, Nieborów. 3949 osób lubi to · 136 osób mówi o tym · 926 użytkowników tu było. Muzeum Motoryzacji Motonostalgia w Nieborowie to zbiór unikalnych eksponatów, doskonale Muzeum, które mieści się na obiekcie dawnej fabryki tytoniu w Maladze, ukazuje historię samochodu, mody haute couture i innych luksusowych przedmiotów, gromadząc unikatowe modele i projekty, których nigdy dotąd nie wystawiano. Na powierzchni 6000 metrów kwadratowych podziwiać można rozmieszczoną w 13 salach tematycznych niezwykłą OGYq.